czwartek, 16 sierpnia 2012

ziELBLĄG 11-12 sierpnia 2012
Cały czas zastanawiamy się nad tym, jakie nowe inwestycje (aquapark, centrum handlowe, infrastruktura drogowa) pomogą Elblągowi dogonić „nowoczesne” miasta europejskie. Co ciekawe, rolnicze korzenie naszego regionu mogą być bliższe współczesnym wielkomiejskim trendom, niż nam się wydaje. W wielu londyńskich parkach i na dachach nowojorskich wieżowców coraz częściej uprawia się warzywa, sadzi zioła, a nawet stawia ule. Restauratorzy pielęgnują własne ogródki zielarskie, a zdarza się też, że mieszkańcy spontanicznie obsadzają niezagospodarowane klomby i trawniki słonecznikami lub sałatą (niedawna akcja Zielonej Partyzantki w Poznaniu). Pojęcie rolnictwa miejskiego nie jest już rzadkością w społeczeństwach ceniących sobie filozofię zrównoważonego rozwoju.

W przypadku Elbląga, zrównoważony rozwój powinien opierać się zarówno na rozbudowie nowoczesnej infrastruktury miejskiej, jak i na kultywacji zieleni, która jest niezaprzeczalnym atutem naszego miasta. Takim zielonym przyczółkiem na nowo odbudowywanym Starym Mieście ma szansę choćby na chwilę stać się dziedziniec Galerii EL, na którym niegdyś znajdował się wirydarz, czyli przyklasztorny ogród.